Dobry wieczor, 

U mnie pokarmowa bez zmian! I na tym chyba możemy zakończyć. Chciałam Ci podziekwoac za te dwa miesiące współpracy, bo po pierwsze jest mi lepiej pod katem pokarmowym, a po drugie po prostu życiowym, dzięki temu, ze przykładasz tak ogromna wagę do stylu życia ogólnie, a nie tylko do diety. Jakościowy sen, ruch, medytacja, praca z oddechem, BRAK PODJADANIA – u mnie kluczowy i pierwszy raz udało mi się to opanować! Mam więcej energii, mniej chce mi się słodkiego.. wcześniej nie wiedziałam, ze takie małe zmiany wystarczą.

Tak więc gdyby ktoś mnie zapytał o polecenie, to śmiało podesłałbym Twój kontakt, bo oprócz tego, ze jesteś świetnym specjalistą, to jeszcze do tego po prostu fajnym człowiekiem 🙂 cały czas czułam się zaopiekowana, dzięki dzięki <3 

Siemka, 

Dzięki jeszcze raz za konsultacje. Bardzo mi pomogła, bo uporządkowała wszystkie rzeczy związane z jedzeniem – naprawiłem błędy, wdrożyłem Twoje wskazówki i jest dużo lepiej, nie mam takich zjazdów, mam więcej energii przez dłuższy czas, jem większe posiłki i to robi robotę, także pod katem biegania. 

W dodatku dobrze mi robi też Twój Stack przed snem – śpię po nim jak dziecko i to chyba nie tylko placebo.

Pzdr. 

Panie Piotrze 😉

Bardzo mi milo pisać podsumowanie naszej współpracy. 

Mogłabym pisać o samych plusach w zasadzie, bo tak naprawdę jesteś drugą osobą, która zmieniła moje życie (pierwsza to mój mąż oczywiście). Zmieniłeś życiem, o wreszcie mogę naprawdę żyć i mam energie do działania. Pomijając to, że nakierowałeś mnie na odpowiednią diagnostykę, pomogłeś wyleczyć Helicobacter, to mój sposób żywienia udało się w taki sposób ustawić, że wiem już na przyszłość, jak moje posiłki powinny wyglądać aby dawały mi jak najwięcej wartości, energii i do tego, żeby smakowały. Unormowana insulinooporność, a mój poziom ferrytyny pewnie też poszybowały gdzieś pod niebo, bo mam naprawdę tyle energii, że nie wiem już jak byłam w stanie funkcjonować. 

Tak naprawdę wiem, że aby, się dobrze czuć muszę się odpowiednio odżywiać i jedno z drugim jest skorelowane, a wszystko aby czuć się dobrze jest teraz w moich rękach i głowie. 

Ale żeby nie było tak przyjemnie przejdźmy do minusów: 

Panie Piotr nie wiem, jak się Pan z tego wytłumaczy.. 😉 

Cala – dosłownie cala – garderoba do wymiany!

Uzależnienie od siłowni. 

Za dużo pieniędzy w portfelu, bo nie wydaje już tyle na jedzenie i słodkie i słone przekąski. 

Normalnie wysłałabym raport, ale dzisiaj czas na podsumowanie:)

Mogłabym napisać duże, ale skupię się na najważniejszych elementach świata before and after Piotr.

1. Problemy z układem pokarmowym – bóle brzucha, wieczne wzdęcia, biegunki, zaparcia.

Efekty współpracy: droga była długa i w trakcie odpowiednio dobranych badań wychodziły kolejne przyczyny powyższych dolegliwości – co najważniejsze, wdrażając konsekwentnie wszystkie zalecenia, objawy ustąpiły w stu procentach!  Wiem, że czasami jojczyłam i narzekałam – przepraszam! Ale konsekwentnie ufałam procesowi i przyniosło to niesamowite efekty.

2. PCOS – kilka lat przyjmowała antykoncepcje z powodu silnych bólów menstruacyjnych, nieregularnych miesiączek i trądziku.

Efekty współpracy: odstawiłam tabletki, miesiączki wróciły, a trądzik i bóle nie wróciły 

3. Spadki energii – senność w ciągu dnia, zmęczenie.

Efekty współpracy: progres sportowy, mam tyle energii, że zaczęłam przygotowania do półmaratonu, brak senności, wyższa wydajność w pracy, zadbanie o rytm dobowy i higienę snu – warto słuchać, że SLEEP IS KING!

4. Suplementy – w świecie instagrama i natłoku informacji można się w tym pogubić.

Efekty współpracy: suplementy dobierane pod problem i zmieniane w trakcie trwania współpracy. W odpowiedniej ilości bez wymyślnych cudownych tabletek na wszystko. A zestaw na sen to złoto.

5. Dieta/kalorie/wygląd – myślałam, że jem „zdrowo” i odpowiednio kalorycznie.

Efekty współpracy: przeszliśmy na lekki deficyt, więc nawet nie czułam, że jestem na diecie, a stosując się do planu miałam więcej energii i wyższą aktywność fizyczną planowaną i spontaniczną. W ten sposób bez głodzenia się straciłam 5kg i zyskałam mięśnie na brzuchu.

Dzięki współpracy, wprowadzeniu odpowiednich zmian w diecie, zaufaniu procesowi, moje samopoczucie znacznie się poprawiło, a codzienne życie fizyczne i psychicznie weszło na jakiś inny, nieznany mi wcześniej level. Mogę tylko napisać DZIĘKUJĘ za wszystko.

Po kilku latach leczenia SIBO w różnych krajach (USA, Hong Kong, Polska), różnymi metodami dopiero spotkanie i praca z Piotrkiem doprowadziła moje jelita do stanu lekkości i uzdrowienia. 

Nasza współpraca trwała prawie 6 miesięcy, ale z perspektywy czasu widzę, że nie dało się tego przyspieszyć. 

Podoba mi się podejście, które zamiast na dzień dobry iść w kierunku leczenia SIBO, którym kiedyś się zmagałam, najpierw musieliśmy wyeliminować inne potencjalne dolegliwości. Czyli sporo badań i czekania, ale dzięki temu mieliśmy pewność z czym mamy się zmierzyć. Piotrek czuwa na każdym kroku, przepisując odpowiednie suplementy na każdy z nich i stara się w tym trudnym czasie rozpieścić mnie przepisami. 

Misja zakończona sukcesem. 

Precyzja, profesjonalność uprzejmość, zrozumienie i estetyka na calach też się zgadza. POLECAM.